a

a

piątek, 22 kwietnia 2016

Gender

O różnicach pomiędzy mężczyzną i kobietą można gadać i gadać. Sama nagadałam się tutaj i tutaj Dzisiaj natomiast chciałam pokazać Wam, jak i dlaczego zmieniają się stereotypy na przestrzeni lat. 

Czasy przedwojenne to bardzo wyraźne rozdzielenie ról. Świat mężczyzn był zbudowany wokół statusu wynikającego z osiągnięć, sprawowanej władzy, pracy zawodowej, świat kobiet to zajmowanie się domem, macierzyństwo i pozycja wynikająca ze stanowiska męża. Po wojnie bardzo szybko zaczął zanikać tradycyjny model rodziny. Kobiety coraz częściej decydowały się na podjęcie pracy zawodowej (czytaj- zarobkowej), co zaowocowało w późniejszym czasie chęcią realizacji siebie, niezależności finansowej i w końcu władzy.

Dzisiaj trudno wymienić zawody typowo męskie lub też zarezerwowane tylko dla kobiet. Statystyki wskazują, że 98% panów pracuje w budownictwie i górnictwie, a 87% pań w konserwacji powierzchni płaskich (;)) Reszta wymieszała się dokumentnie. Mandat wlepi nam filigranowa policjantka, a włosy ostrzyże i upnie w wytworny kok przystojny brunet.
W podobny sposób wymieszały się cechy i temperamenty. Jeszcze całkiem nie tak dawno temu dość wyraźnie rozdzielone były cechy typowo „męskie” od „kobiecych".
Jako cechy typowo „męskie” uważano stanowczość, trwałość charakteru, mocne postanowienia, odporność na „ciosy” fizyczne, zaradność, szarmanckość i opiekuńczość wobec pań i dzieci.
Za cechy typowe dla kobiet uważano opiekuńczość, delikatność, macierzyńską miłość.
Sztandarowy facet XXI wieku kojarzy się raczej ze słabościami. Miękki, rozmemłany, bez charakteru. Co gorsza, powstało wiele artykułów autorstwa płci obojga udowadniających, że to właśnie z winy dzisiejszych kobiet, płeć dotychczas silna, stała się słaba. A jaki powód wymieszania płci podają inni? Alkohol, moi drodzy. Piwko, winko, wódeczka...
Jak wiadomo, nie ma chyba faceta, który oparłby się browarkowi. Po wysiłku, po ciężkim dniu, przy meczyku, lub w męskim towarzystwie. No i co się okazuje? Że po kilku (nastu- w zależności od masy ciała i innych czynników) kolejkach, panowie nieświadomie ujawniają swą prawdziwą naturę i cechy które chętnie przypisują płci pięknej. Po kilku godzinach i kilkunastu kolejkach, pomijając wygląd zewnętrzny nie można już odróżnić faceta od facetki. U 75% populacji stwierdzono zaburzenia myślenia i mowy. 100% nie potrafiło prowadzić samochodu. U 90% zauważono tendencje do tycia, a 80% wpada w melancholię i wybucha płaczem nie wiadomo z jakiego powodu. 75% szuka byle jakiego pretekstu do kłótni, a 80% chce wydać pieniądze na głupoty. Ostatnie wyliczenia są niezaprzeczalnym sukcesem wszystkich feministek. 99% musiało usiąść, aby się wysikać.


Puentując mój dzisiejszy post. Kochani- jeśli zobaczycie w parku na ławce całującą się parę 
(wszak wiosna- hormony szaleją ;)) przyjrzyjcie się bardzo uważnie. Długowłosy osobnik wcale nie musi być kobietą, a osobnik ostrzyżony na jeżyka z udami niczym konary dębu wcale nie musi być mężczyzną. Hm... właściwie kombinacji jest jeszcze więcej. Mogą to być również dwaj panowie lub dwie panie...

4 komentarze:

  1. A ci, ktorzy najglosniej wrzeszcza o skandalu genderowym, sami nosza rozowe sukienki z koronkowymi narzutkami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wymieszanie ról zawsze następowało w czasie wojny, chociaż dotyczyło to tylko strony kobiet. To one nagle musiały orać, ścinać drzewa, prowadzić samochód. Ostatnio czytałam książkę o pilotkach amerykańskich z czasów II wojny światowej. Po wojnie nie dość, że nie zostały docenione, to jeszcze z dnia na dzień straciły pracę, bo trzeba było oddać je mężczyznom. Może więc lepiej, że teraz jesteśmy tak wymieszani :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie chłop nie może, tam babę pośle. Zawsze tak było i pewnie będzie ;)

    OdpowiedzUsuń