a

a

czwartek, 25 lutego 2016

Najlepsze potrawy wielkanocne

Do Wielkanocy jeszcze miesiąc, ale tak mnie jakoś wzięło na jaja. Może dlatego, że na śniadanie zjedliśmy pyszną jajecznicę z jaj zza płota i mocno sobie postanowiłam, że kupię kilka kurczaków i stworzę własne Qratorium. Jaką rasę kur niosek polecacie? Myślałam o zielononóżkach, ale podobno są to kury z własnym zdaniem i charakterkiem. Nie wiem, czy jako całkowita nowicjuszka podołam z ich hodowlą. Ale za to jajka o zielonkawej skorupce są bez cholesterolu i w ogóle cycuś-glancuś.



Może dlatego, że zaczęłam zbierać łuski z cebuli, bo najbardziej lubię malować jajka właśnie w nich. Piękny, brunatny kolor przypomina mi dzieciństwo i wspólne rodzinne skrobanie pisanek. Kraszanki to się chyba nazywa. Oczywiście Anka zawsze więcej tłukła niż ozdabiała, a Piotrek wyżerał, ale wspomnienia są bezcenne.

Z doniesień medialnych wynika, że rocznie produkuje się na świecie około 1,2 tryliona jaj spożywczych, a zgodnie ze statystyką przeciętny mieszkaniec ziemi zjada w ciągu roku około 173 jaj pod różnymi postaciami. Rzadko kto się nad tym zastanawia, ale przeciętna kura nioska znosi od 250 do 270 sztuk jaj rocznie. Niektóre gatunki są w stanie znieść jednego roku ponad 300 sztuk, a przekrój  wielkości jaj jest doprawdy imponujący.



Czasem zdarza się, że w jaju znajdują się dwa żółtka. To dlatego, że młode kury nie mają dobrze zsynchronizowanego cyklu produkcyjnego i zdarza się, że w jednym jaju znajdą się dwa zarodki, czyli dwa żółtka.

Największe znane człowiekowi jaja znosił mamutak- tzw. Ptak Słoń. Jest to wymarły gatunek, który żył na Madagaskarze. Jakiś czas temu, w londyńskim domu aukcyjnym Christie sprzedano zachowane w całości, częściowo skamieniałe, jajo mamutaka. Ma ono 30 centymetrów wysokości i 21 średnicy.


Z obecnie żyjących gatunków największe jaja składa Struś Północno-afrykański, którego jaja mierzą sobie średnio od 15 do 20,5 cm długości oraz 15 cm średnicy.



Z kolei najmniejsze jaja na świecie znosi koliberek hawański, mierzący zaledwie 6 cm. Przeważnie znosi 2 jaja o wadze 0,25 g i wielkości 6,35 mm.



Jednocześnie w stosunku do masy ciała, jajo kolibra jest największym jajem, zaś jajko strusia jest jajem najmniejszym ;)

Ubarwienie jaj może być przeróżne: od białego do czarnego przez różowe, zielone, błękitne. Z naszych ptaków różowe w ciemne kropki jaja składa np. zaganiacz, a piękne turkusowe — drozd śpiewak. Białe jaja składają ptaki gniazdujące w norach czy dziuplach albo ptaki bardzo silne, których jajom nie grozi niebezpieczeństwo. Z kolei ptaki składające jaja na otwartej przestrzeni mają jaja tak ubarwione, że ich prawie nie widać.


Jak długo może trwać proces wysiadywania jajka? Najkrócej u małych ptaków - 9-11 dni. U większości ptaków śpiewających są to 2 tygodnie, kura wysiaduje 3 tygodnie, kaczka - 28 dni, a większe ptaki zazwyczaj 30-32 dni. Ale są też ptaki, które wysiadują jaja przez 60 dni. Najszybciej jednak wysiaduje się jaja męskie. Czasem wystarczy kilka minut i już. Po ptokach...



No właśnie, bo przecież nie tylko ptaki znoszą jaja. Z jaj rozmnażają się gady, płazy, owady. Ba, ja sama co miesiąc znoszę jedno ;) Jeszcze...

W Kambodży, Wietnamie i Tajlandii popularnym fast foodem są smażone jajeczka mrówek, które ponoć mają maślany i lekko orzechowy smak.
W Norwegii i Wielkiej Brytanii popularnością cieszą się jaja mewie sprzedawane po bardzo wysokich cenach ze względu na ich ograniczoną podaż. Są one 2-3 razy większe od kurzych i mają wyjątkowe walory smakowe.
A jeśli już mowa o horrendalnie drogich jajkach konsumpcyjnych, to niekwestionowanym zwycięzcą jest ikra z bieługi, zwana czarnym złotem. Kilo rybich jajeczek kosztuje 34 tysiące dolarów.

Najczęściej jednak, mimo wszystko, zjadamy jaja kurze. Oprócz nich coraz większą popularnością na wielkanocnym stole, i nie tylko, cieszą się jaja przepiórcze.

Jeśli już jesteśmy przy kulinariach... Jajka w majonezie, faszerowane, omlety... nuda. A może by tak poszaleć? Może Azja...?
Wszyscy wiemy, że w Azji gusta kulinarne należą do dość specyficznych. Nic więc dziwnego, że to tu zjada się najdziwniejsze rodzaje jajek.

Balut to przysmak pochodzący z Azji Południowo-Wschodniej, zwłaszcza kuchni wietnamskiej. Jest to na wpół rozwinięty kaczy lub kurzy płód, który jest gotowany w skorupce jajka. Spożywa się go w całości, razem z kośćmi i dziobem. W Wietnamie i Laosie balut jest bardziej popularny niż hamburgery i pizza, a na Filipinach jest uważany za potrawę narodową. W Azji uważa się także, że danie to jest afrodyzjakiem.


Albo stuletnie jajko. Jest charakterystyczną potrawą kuchni chińskiej. Jest to zakonserwowane i przechowywane od kilku tygodni (więc jeszcze zdążymy) do kilku miesięcy jajo. Proces tworzenia dania rozpoczyna się od włożenia jajek do blaszanego naczynia wypełnionego roztworem z gliny, niegaszonego wapna, soli, herbaty, łusek ryżowych i wody. Jajko robi się brązowe lub czarne i nabiera galaretowatej konsystencji, żółtko jest natomiast brązowozielone. Potrawa jest jak wino: im starsza, tym lepsza. Często podawane są osobom chorym i będącym na diecie. Macie ochotę?


I na koniec prawdziwy rarytas rodem z Chin. Jajka w moczu. Podobno musi spróbować tego każdy młody chłopiec. By je zrobić, najmłodsi mieszkańcy miasta mają obowiązek oddać mocz do wiadra. Mocz zgromadzony w wielkim kotle jest podgrzewany do wrzenia, po kilku minutach jajka są do niego wkładane i gotowe.


Ach, czujecie ten aromat?

Ps.- Po lekturze tego, co sama (przy pomocy neta oczywiście) napisałam, stwierdzam, że jajka w majonezie są jednak zajebiste... ;)))

7 komentarzy:

  1. Oesu! Bleee... OBRZYDLIWOSC !!!
    Oraz zgadzam sie w pelni z ostatnim zdaniem. Lubie jajka wlasciwie w kazdej postaci, ale te na miekko musza byc bez smarkow. ;)
    Jesli chodzi o hodowle zielononozek, to zajrzyj na bloga Pod tym samym niebem i w razie koniecznosci napisz maila do Olenki. To bardzo ciepla dusza, wiec na pewno odpowie. Sama z mezem hoduja zielononozki, wiec maja juz nieco doswiadczen i mozecie sie nimi powymieniac.
    Post niezwykle ciekawy, sporo sie z niego dowiedzialam, mimo ze jajco bylo mi niby dobrze znane. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Bywam u Oli i nie omieszkam podpytać.
      Uuuu, smarków też nie trawię... ;)

      Usuń
  2. Kiedyś oglądałam w Galileo cykl produkcyjny jaj stuletnich. I nie rozumiem, jak można to jeszcze nazywać jajkiem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie? Wyglądają jak przekrwione oczy jakiegoś zwierza.
      Ciekawe co by było, gdybym zaserwowała takie na wielkanocnym stole hehehe.

      Usuń
  3. Te azjatyckie to rzeczywiscie obrzydliwosc. Ja mieszkam w Wielkiej Brytanii i jakos nie zauwazylam zeby jaja mewie cieszyly sie popularnoscia, a raczej bym powiedziala ze obrzydzeniem. Owszem mozna kupic jako ciekawostke kolekcjonerska, ale tylko w wyspecjalizowanych firmach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gdzieś w nadwodnych rejonach. Chyba bym spróbowała.
      W każdym razie na pewno chętniej, niż tych azjatyckich smakołyków ;)

      Usuń
  4. Jajko w moczu... Poległam;)

    OdpowiedzUsuń