a

a

sobota, 21 marca 2015

Wpływ słońca na intelekt


Cóż to był za dzień! Zaćmienie słońca zaćmiło mi chyba mózg, skoro zdecydowałam się przeprowadzić poważną rozmowę z moimi panami w ten właśnie dzień. Jerzy, niczym zepsuty bęben, nie przyjmował do wiadomości żadnego z moich słów. Waliłam w ten bęben z różną siłą, pod różnymi kątami i w każde z możliwych miejsc, a bęben wydawał wciąż ten sam, głuchy, pusty ton; nie, nie, nie... Widocznie zaćmienie słońca ma przemożny wpływ na ludzkie umysły i zdolności postrzegania.

A tak się starałam! Przygotowałam ulubione żarcie, kupiłam dobre wino i usiłowałam wprowadzić sielankowy nastrój. Owszem, żarcie pożarli, wino wypili, a sielankowy nastrój panował tylko do momentu, w którym poruszyłam temat przeprowadzki na wieś. Wszystkie moje słowa i argumenty odbijały się od bębna, Dawid wzruszeniem ramion posyłał je gdzieś jak najdalej od siebie i jedynie pies potakująco kiwał głową. Ale pewnie tylko dlatego, że usiłując dotrzeć do upartych facetów, zamaszyście gestykulowałam, a w dłoni trzymałam akurat widelec z nabitym nań kotletem.

Tak więc nic nie wskórałam. Jerzy nadal planuje sprzedać „Rapsodię”, Dawidowi jest wszystko jedno, a psy, niestety, głosu nie mają. Jutro, nocnym pociągiem wracam na wieś i mam wszystko i wszystkich głęboko gdzieś! Niech tkwią w Przemyślu i zamiast cieszyć się naturą, żyją w zaćmionym mieście, gdzie nawet nocne gwiazdy są zaćmione i świecą chyba tylko dlatego, że muszą.



2 komentarze:

  1. Muszę posadzić męża do tych wspomnień aby zobaczył jaką ma wspaniałą żonę... czyli mnie :P Ja się dałam przeprowadzić chociaż intuicja waliła ile mogła, że to fatalny pomysł... Niech zobaczy jaka jestem cudowna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne że jesteś cudowna ;) Twój mąż z pewnością to wie, ale nie zaszkodzi jak będzie Ci to mówił kilka razy w tygodniu ;))

      Usuń