a

a

wtorek, 16 czerwca 2015

Homo sapiens i jego podgatunki


Religia mówi, że mężczyzna został ulepiony z gliny a z jego żebra stworzono kobietę. Ktoś (pewnie NASA) odkrył, że mężczyzna pochodzi z Marsa, a kobieta z Wenus. Naukowcy stwierdzili z całą pewnością, że mózgi obu płci różnią się diametralnie. Pewnie trochę zgeneralizuję i uogólnię, być może część z Was nie zgodzi się z poniższym postem, ale z moich doświadczeń i obserwacji, wynika, iż jest to najprawdziwsza prawda.

Zmysł obserwacji mężczyzny i kobiety to całkiem różne umiejętności. Widząc przemykający obok samochód, mężczyzna stwierdzi, że jest to mercedes W- 124 z silnikiem diesla i lekko odstającym prawym błotnikiem, kobieta natomiast zauważy czarne auto, prowadzone przez mężczyznę o niebieskich oczach. Stwierdzi też, że kierowca ten z pewnością jest samotnie mieszkającym kawalerem, bo kołnierzyk był wyraźnie niedoprasowany, a krawat całkowicie nie pasował do koloru koszuli. Patrząc na mapę samochodową, kobieta widzi dziwne linie i plamy i nie jest w stanie odgadnąć, gdzie jest góra, a gdzie dół, mężczyzna natomiast rzuci tylko okiem i już zna trasę na pamięć. Patrząc w niebo mężczyzna powie, że jest niebieskie, kobieta zacznie zachwycać się lazurowymi plamami, waniliowymi pasmami chmur, srebrnym blaskiem konturów obłoków i wdzięczną, falującą lekko smugą pozostawioną przez jakiś samolot. Stojąc przed stoiskami i półkami w markecie, mężczyzna w panice próbuje odróżnić seler od pora czy kefir od śmietany, a wyłuskanie brzoskwini spośród kilograma nektarynek, jest zadaniem absolutnie niewykonalnym.

Również w obrębie płci wyróżnić możemy wiele ras. Na ulicach bardzo łatwo da się skatalogować poszczególnych osobników, w zależności od ich zachowania i wyglądu. Macho- wyróżnia się butnym spojrzeniem i brakiem karku. Misiaczek- ma parę kilo nadwagi, ciepłe spojrzenie i zazwyczaj dźwiga tobołki, drepcząc tuż za swoją panią. Kocur Marcownik, rasa wdzięczna i towarzyska. Osobnik tej rasy pędzi z uniesionym ogonem przez całe swoje życie. Samotny Wilk- mało mówi, dużo robi. Niestety zazwyczaj całkiem coś przeciwnego, niż życzyłaby sobie jego właścicielka.

Słabsza płeć także może poszczycić się bogactwem odmian. Królewna kroczy ulicami z podniesioną głową, a od pozostałych uczestników ruchu oczekuje pokłonów i padania do stóp. Pod warunkiem oczywiście, że w ogóle ich zauważy. Lalunia- żeński odpowiednik Kota Marcownika, tyle tylko, że nie zadziera ogona. Lalunię łatwo można pomylić z najnowszą mutacją- Fitneską. Fitneska porusza się jednak najczęściej truchtem, podczas gdy Lalunia kroczy wolno, rozglądając się w poszukiwaniu zdobyczy. Kobieta Bluszcz idzie obok swego samca, uwieszona zazwyczaj jego ramienia, rzucając mordercze spojrzenia na wszystkie pozostałe. No i najczęściej spotykana odmiana- Kobieta Wielbłąd. Gna ulicami niczym pershing, objuczona tobołkami do granic możliwości. Bardzo często towarzyszą jej, uczepione spodni bądź spódnicy, młode, nierzadko wydające dziwne odgłosy. Wówczas możemy mieć wątpliwości, czy osobniczkę tę zakwalifikować powinniśmy do Wielbłądów, czy też do pokrewnej rasy- Matek-Polek.

Najdziwniejsze i równocześnie najwspanialsze u Homo Sapiens jest jednak to, że w każdej chwili osobnik jednej rasy, może przeobrazić się w kogoś całkiem innego. Misiaczek może zapatrzyć się w Fitneskę i zamienić w Macho, a Kocur Marcownik nagle opuści ogon i zacznie nosić torby za swą panią. Królewna może potknąć się o za wysokie progi i zamienić w Wielbłąda, a Matka-Polka zacznie chodzić na aerobik i zamieni się w Fitneskę. I jak tu nie podziwiać naszego gatunku? Homo sapiens- to brzmi dumnie ;)


2 komentarze:

  1. No, tych typów jest sporo :)
    Są też te, które jeszcze z drzewa nie zejszły :D
    A ja czytam mapę, nie cierpię zakupów, kocham robale, żaby, nie gderam....Za to z doczepionymi klonami, toboły i buty trekingowe przez połowę roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja, jak ta durna, szczaw skubię, bo synuś przyjeżdża i szczawiową uwielbia ;) Wielbłąd, Polka i czasem Królewna (w kaloszach)- a co! ;)

      Usuń