Dżdżownice- rodzaj skąposzczetów z rodziny dżdżownicowatych są jednym z najważniejszych elementów ułatwiającym uprawy w ogrodnictwie naturalnym, pomagają w znacznym stopniu ogrodnikowi w utrzymaniu zdrowego ogrodu , a przy okazji oszczędzają mu wiele wysiłku.
Poprzez drążenie niezliczonej ilości drobnych kanalików, które są robione w celu poszukiwania pożywienia, napowietrzają glebę. Dżdżownice odżywiają się wszelką materią organiczną, trawią ją i wydalają niezwykle cenny naturalny nawóz w postaci żyznej próchnicy. Dzięki temu znacząco wpływają na rozwój zdrowych i odpornych roślin.
W naszym środowisku dla ogrodnika liczą się dwa gatunki, są to dżdżownica kalifornijska, zwana też kompostową, którą możemy z powodzeniem hodować oraz nasza rodzima dżdżownica ziemna zwana potocznie rosówką.
Ciało przeciętnej rosówki jest złożone z 110–180 metamerów (pierścieni), osiąga długość 90–300 mm(gatunki tropikalne nawet do 1 metra) przy średnicy 6–8 mm. Żyją na głębokości jednego metra, a długość ich istnienia to maksymalnie trzy lata. Podziemnymi korytarzami przemierzają całe kilometry w poszukiwaniu pożywienia.
Całkiem inaczej ma się sprawa z dżdżownicą kalifornijską, czyli kompostowcem różowym. Do życia potrzebne jest jej podłoże o niewielkiej głębokości. W hodowlach „wędkarskich” stosuje się pięciocentymetrową warstwę, a w hodowlach prowadzonych w celu uzyskania nawozu, warstwę podłoża o głębokości do 50 centymetrów. Różnica między nią a innymi dżdżownicami polega także na tym, że „kalifornijka” trzyma się swego siedliska cały czas, nie uciekając z niego jak jej „dzicy” pobratymcy. Są to cienkie, czerwono-brązowe dżdżownice, o długości ciała (dorosłe) około 9 cm, średnicy 3 do 5 milimetrów, ilości segmentów od 80 do 120. Osiągają wiek-do 16 lat, dojrzałość płciową zaś po ok. 100 dniach życia. Żyją gromadnie, nie chorują na żadne choroby bakteryjne, ani wirusowe. Hodowla w ciągu roku, przy zapewnieniu dżdżownicom optymalnych warunków, zwiększa swoją liczebność 21 razy (jeśli jest prowadzona „na wolnym powietrzu” - 9 razy). Jednym słowem- doskonałe do hodowli. Do rozpoczęcia hodowli wystarczą już dwa dorosłe osobniki. Dżdżownice są obojnakami – każdy osobnik posiada gamety męskie i żeńskie. Podczas kopulacji wymieniają między sobą materiał genetyczny przywierając brzusznymi stronami ciała. Niektóre źródła podają, że jedna dżdżownica składa rocznie do 900 jaj, lecz (w świetle wyników badań nad zwiększaniem biomasy) widocznie nie ze wszystkich wylęgają się młode.
Dżdżownice oddychają całą powierzchnią ciała i co ciekawe mają dużą zdolność do regeneracji. Uszkodzony osobnik potrafi odtworzyć nawet połowę własnego ciała.
Prowadząc hodowlę na wolnym powietrzu możemy ją założyć w kilku miejscach. Może to być w pryzmie kompostowej, kompostowniku lub wykopanym dole. Jeśli zlokalizujemy ją bezpośrednio na ziemi, musimy pamiętać o zabezpieczeniu spodu przed kretem (Kretowatą? ;)), dla którego dżdżownice są przysmakiem. Układamy wtedy od spodu drobną siatkę lub inne twarde podłoże, przez które kret się nie przedostanie. Naszą hodowlę należy również odpowiednio zabezpieczyć w celu utrzymania w podłożu odpowiedniej temperatury oraz wilgotności. Chronimy ją przez nagłymi zmianami temperatur oraz nadmiernym zalaniem. Stosując różnego rodzaju okrycia, np. ze słomy, liści lub włókniny, chronimy ją również przed ptakami.
Najlepiej, jeśli hodowla będzie zlokalizowana w miejscu osłoniętym. W dni ciepłe zabezpieczy to ją przed nadmiernym rozgrzaniem i parowaniem, a w zimne przed zbytnim ochłodzeniem. Zabezpieczenie dżdżownic na zimę nie jest zabiegiem uciążliwym i ogranicza się jedynie do przykrycia zbiornika słomą, styropianem, czy warstwą szmat. Rozkładająca się biomasa nigdy nie zamarza, a dżdżownice mają własny układ samoobrony. Możemy prowadzić hodowle również w pomieszczeniach zamkniętych w pojemnikach z tworzyw sztucznych lub drewna. Należy pamiętać o tym, aby nie były one szczelnie zamknięte, gdyż w innym przypadku doprowadzimy do uduszenia się dżdżownic. Pojemnik taki musi mieć również odpływ nadmiaru wody tzw. herbatki kompostowej, którą również możemy wykorzystać do nawożenia roślin. W tym celu należy nawiercić od spodu otwory lub zamontować kran. Podczas karmienia należy uważać, żeby ilość pożywienia była stosowna do możliwości przerobowych dżdżownic, gdyż w innym przypadku pożywienie będzie kisło. Przy prawidłowej porcji nie musimy martwić się o nieprzyjemny zapach, bo zasiedlone przez kalifornijki resztki już po trzech dniach stają się praktycznie bezwonne.
Dżdżownice nie są wybredne, są praktycznie wszystkożerne.
Nie przetworzą tylko z wiadomych względów szkła, plastiku oraz metalu. Ich pożywienie mogą stanowić wszelkie odpadki organiczne roślinne — liście, trawa, chwasty, słoma, trociny, jak i kuchenne — fusy kawy oraz herbaty, resztki pieczywa lub zepsute warzywa i owoce oraz ich obierki. Bardzo ważnym składnikiem, który należy dodawać do ich pożywienia jest bogaty w celulozę papier lub tektura, najlepiej wcześniej namoczone. Celulozę wykorzystują do budowy kokonów z jajami, przez które się rozmnażają. Można je karmić również obornikiem końskim oraz bydlęcym najlepiej przefermentowanym. W niewielkiej ilości ok 10% możemy dawać im nawóz kurzy oraz obornik świński również koniecznie przefermentowane. Natomiast bez przeszkód możemy dawać świeże odchody królików. Pamiętajmy natomiast, że nie należy karmić ich mięsem, tłuszczami oraz nabiałem.
Raz na jakiś czas oddzielamy dżdżownice od uzyskanego już biohumusu. Jeśli operację będziemy przeprowadzali na zewnątrz to należy pamiętać, aby robić to między wiosną a jesienią. Jednym ze sposobów jest ułożenie na biohumusie warstwy świeżego pożywienia. Trzeba wtedy odczekać około 7 dni i przenieść dżdżownice do nowego miejsca. Tą czynność należy powtórzyć dwa razy. Ocenia się, że w ten sposób możemy wybrać około 95% populacji. Drugą możliwością jest wcześniejsze podzielenie hodowli na połowę przegrodą. Wtedy jedną połowę pozostawiamy pustą a w drugiej prowadzimy hodowlę. W sytuacji, gdy chcemy oddzielić naszą populację od biohumusu to w drugiej połowie przygotowujemy świeże podłoże i usuwamy przegrodę. Po 7 dniach nasze dżdżownice powinny się przenieść do nowej karmy.
Dżdżownice kalifornijskie potrafią być niezwykle przydatne w ogrodzie czy w produkcji zwierzęcej. Podstawowe korzyści to znakomity recykling odpadów organicznych (zarówno z domu jak i ogrodu) oraz uzyskanie doskonałego kompostu i wormhumusu płynnego (czyli siuśków) do podlewania roślin. Dlatego warto się zastanowić nad podjęciem hodowli. „Zaczątek farmy” bardzo łatwo nabyć przez Internet, czy też w sklepach wędkarskich. Jak widzicie, hodowla tych niekłopotliwych i pracowitych robalków nie należy do zagadnień skomplikowanych, o ile wcześniej zdobędzie się na ten temat odrobinę wiedzy.
A w dobie Internetu naprawdę o to nietrudno ;)
Fuj! Ohyda!!!
OdpowiedzUsuńNo, do poprzytulania może i się nie nadają... ;)
UsuńNam wystarczają rodzime :)))
OdpowiedzUsuń