Wiosna [a momentami wręcz lato] w pełni. W pełni też sezon ogrodniczy. Ogrodowi maniacy sieją, pikują, sadzą i pewnie tak jak ja, codziennie latają na grządki sprawdzić czy już coś wykiełkowało, czy już coś się zieleni. I pewnie też, tak jak ja, martwią się na zapas, że te nasiona marchewki chyba były jakieś stare, bo przecież już dawno powinna wyjść z ziemi ;)))
I uświadomiłam sobie bez żalu, że tak będę latać do późnej jesieni. Najpierw wypatruję pierwszych siewek, sprawdzam pogodę i biegam z włókninową kołderką. Potem doglądam, plewię, nawożę i w końcu zbieram owoce mojej pracy. Noo, bardziej pracy Matki Natury, ale sukces zawsze ma przecież kilka matek ;)
Uwielbiam tę magię, gdy z nasionka rodzi się ogromna głowa sałaty, a z siewki wielkości palca rośnie dwumetrowy krzak oblepiony pysznymi pomidorami. Jak przepiękny kwiat czereśni lub jabłoni, przemienia się w jeszcze piękniejszy, soczysty i pyszny owoc.
Dzisiejszy dzień był średnio ogrodowy. Zimny wiatr nie zachęcał do wychodzenia z domu, postanowiłam więc zrobić porządek w zdjęciach. Matko! Nazbierało się tego mnóstwo. Dwie trzecie z całej masy fotek, to fotki ogrodowe. Setki tulipanów, krokusów, bratków, niezapominajek, jakiegoś niezidentyfikowanego zielska, ciekawego w kształcie listka... Reszta to zwierzaki. Koty w różnych pozach, z przodu, z tyłu, śpiące, jedzące, naparzające się po głowach - szaleństwo! Ptaki, pszczoły, mrówki, dżdżownice, pająk gigant, jakaś gąsienica w kokonie.... Jednym słowem wszystkiego, co mi się pod obiektyw nawinęło ;)
Posegregowałam je z grubsza, fotografie z kilku lat połączyłam w jedne, tematyczne foldery i wyszły mi całkiem ciekawe historie.
Zresztą popatrzcie sami:
Z podwyższonej skrzyni jestem bardzo zadowolona. Łatwa obsługa, bogate zbiory, polecam każdemu. A na szczegółowy opis jej wykonania zapraszam tutaj.
I w różnych odsłonach:
W zimowej wersji ;)
Kolejnym moim eksperymentem był drewniany obelisk. Początkowo miały rosnąć w nim truskawki, ale w końcu różnie bywało.
A teraz owoców czar ;)
Amore pomidore...
Za włożoną pracę rośliny odwdzięczą nam się z nawiązką.
Tak lub inaczej...
Ogrodnicy wszystkich krajów, do roboty!
;)))
I tym optymistycznym haslem, do roboty! Wiosno witaj! Fajnie pokazalas, ze ziemia i rosliny nie beda czekac, czas zakasac rekawy i zadne wirusy nam tego nie odbiora.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci przesylam:)
Niby oczywista oczywistość, lecz jak się spojrzy głębiej, toż to prawdziwa magia!
UsuńBuziole ;)